Paweł Techmański
* 01.02.1789 Krzemięda
30.08.1855 Wierzbówka
N° 374 w Warszawie dnia 20 maja 1823
Jenerał Dywizyi Dowódca Gwardyi Królewskiey
JPan Techmański Paweł, Porucznik w pułku 4-m
Hułanów woysk Polskich jest zapisany w księdze rodowo-
du pułku Szwoleżerów Gwardyi francusko-polskiey na
Stronicy 56 pod N-em, rodowodu 280 - jako
wszedł do pułku Szwoleżerów dnia 25 Maja 1807 na
Żołnierza - postąpił na Brygadiera dnia 15 maja
r. 1811 - na Wachmistrza dnia 15 Października 1812.
Mianowany Porucznikiem 2-giey klasy dnia 3 kwietnia 1814.
Odbył kampanies;1808 w Hiszpanii ( znajdując się w bit-
wach pod Samosyerą, Madrytem, Benewentem, Santa
Cruz ) - 1809 w Austryi ( pod Wagram, Esling, Znoym )
1810, 1811 w Hiszpanii ( pod Almeydą, Rodrigo ) - 1812,
w Rossyi ( pod Witebskiem, Smoleńskiem, Możayskiem
Jarosławskiem i Berezyną ) - 1813 w Niemczech
( pod Lützen, Bautzen, Dreznem, Lipskiem i Hanau )
1814 we Francyi ( w bitwach pod Vitry, Reims, Arcis,
Saint-Dizier, pod Paryżem ) -
Rzetelność czego zaświadczamy
Jako były Dowódca rzeczonego pułku szwoleżerów
Krasiński
Jarosławsk = Małojarosławiec
Bautzen = Budziszyn
Od kilku miesięcy, wśród wielu książek w mojej bibliotece, znajduje się jedna, mała i niepozorna lektura. Ma zaledwie 90 stron, ale z pewnych względów jest dla mnie bardzo cenna. To "LEGJA HONOROWA W POLSCE 1803-1923" Stanisława Łozy. Właśnie w niej po raz pierwszy natknąłem się na postać Pawła Techmańskiego. Początkowo nie zauważyłem, że pisownia jego nazwiska jest nieco inna - Tachmański. Dopiero później, gdy emocje opadły, zwróciłem uwagę na tę drobną różnicę w nazwisku. Było oczywiste, że muszę sprawdzić tę rozbieżność w dokumentach źródłowych, ale nie miałem pewności czy zostały one zachowane i czy uda się je odnaleźć. Na początki moich poszukiwań napisałem dwa listy: pierwszy do Centralnego Archiwum Wojskowego, drugi zaś do Archiwum Głównego Akt Dawnych. Wojskowe Archiwum odpisało szybko, że nie są w posiadaniu wykazu osób odznaczonych Legią Honorową. Pozostało mi czekać na wiadomość z Archiwum Głównego. Minęło sporo czasu zanim otrzymałem wiadomość od AGAD, ale okazało się, że posiadają w swoich zbiorach akta personalne Pawła. Był to pierwszy sukces, jednak dalej nie wiedziałem co się dokładnie znajduje w dokumentach. Postanowiłem więc zamówić kopie wszystkich zapisów. Kiedy przesyłka w końcu dotarła do Krakowa, miałem możliwość zapoznana się ze skanami. Zgodnie z moimi przypuszczeniami, w książce Stanisława Łozy znalazł się błąd drukarski (jest możliwe, że również w innych dokumentach występuje niepoprawna pisownia nazwiska).
Najważniejszy dokument z otrzymanych zbiorów pokazuję poniżej.
Luty 2008
Treść pisma jest bardzo interesująca. Aż trudno mi w to uwierzyć. Aby lepiej poznać losy mojego przodka, sięgnąłem po mapę Europy w poszukiwaniu miejscowości wymienionych w dokumencie.
Następny dokument, który dostałem to "Stan służby JPana Techmańskiego Pawła porucznika Pułku 4 Ułanów 1818 roku". Znalazłem w nim następujące adnotacje:
- "Ozdobiony Krzyżem Kawalerskim Legiom honorowym dnia 27 lutego 1814r nr 47319”
- "pod Samosierrą, Madryt cięty pałaszem ... "
Kolejne ciekawe świadectwo to "Deklaracya" napisana osobiście przez Pawła Techmańskiego. Dokument powstał dnia 1 sierpnia 1823 roku w Lubartowie. Kiedy patrzę na pismo mojego bohatera, mogę z przekonaniem stwierdzić, że jest ono wyrobione i świadczy o spokojnym charakterze. Treść deklaracji jest sformułowana jasno i precyzyjnie. Zastanawiam się co powiedziałby biegły grafolog o osobie, która napisała ten dokument?
... order wydobył z pokrowca,
I zawiesił na skromnym krzyżyku grobowca,
Uwiązaną w kokardę wstążeczkę czerwoną,
I krzyż biały, gwiaździsty, ze złotą koroną.
" Pan Tadeusz " - Księga XI.
W miarę dalszego studiowania dokumentacji natykam się na różne wersje daty urodzenia Pawła Techmańskego. W książce "SZWOLEŻEROWIE GWARDII" Robert Bielecki umieścił noty biograficzne polskich szwoleżerów. Znalazłem tam następującą informację na temat mojego przodka;
"Techmański Paweł ur.27.6.1789 w Porembie k. Sieniawy, s. Stefana i Teresy Wingierskiej, 25.5.07 szwol. 5 komp., 15.5.11 bryg. 8 komp., 15.10.12 wachm. 2 komp., 11.4.13 ala suite, 3.4.14 ppor. 8 komp., odbył kampanie 1808-1814, udał się 1.5.14 z pułkiem do Polski"
Wydaje mi się, że podana przez autora data urodzenia jest wątpliwa. W dokumencie, który pokazałem powyżej jest napisane, że Paweł Techmański urodził się 28 lipca 1788. Jeszcze innych informacji dostarcza publikacja "LEGJA HONOROWA W POLSCE 1803-1923" Stanisława Łozy. Jako data urodzenia mojego przodka widnieje w niej 11.11.1778. W związku z tymi różnicami, muszę koniecznie ustalić, gdzie mogą znajdować się dokumenty metrykalne Pawła.
Moje dalsze poszukiwania okazały się owocne. W zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej znalazłem cenną pozycję wydaną w 1899 roku w Warszawie pt. "ŹRÓDŁA DO HISTORYI PUŁKU POLSKIEGO LEKKOKONNEGO Gwardyi Napoleona I z rękopisów oryginalnych i druków wydał i przedmową zaopatrzył Aleksander Rembowski”. Przedstawia ona historię pułku mojego przodka. Całą książkę sfotografowałem i umieściłem na stronie MTG
Dotarłem również do oryginałów dokumentów, z których korzystał Robert Bielecki, autor książki "SZWOLEŻEROWIE GWARDII" Dokumenty znajdowały się w Archiwum we Francji; Service historique de la défense, Département de l'armée de Terre, Château de Vincennes. Dzięki nim wiem jak wyglądał Paweł Techmański: miał owalną twarz, szare oczy, długi nos, średniej wielkości usta i blond włosy.
Listopad 2009
Kolejną tajemnicą z którą przyszło mi się zmierzyć, były wiadomości o końcu życia Pawła Techmańskiego. Od dawna znałem datę jego śmierci, ale nie wiedziałem gdzie zmarł i w jakim miejscu został pochowany. Niedawno (11.11.2009) udało mi się znaleźć interesujące mnie informacje. Podczas przeglądania mikrofilmów gazet z połowy XIX wieku w Kurierze Warszawskim, natknąłem się na nekrolog mojego przodka. Poniżej przytaczam jego treść.
" W dniu 30 sierpnia r. b., ś. p. Paweł Techmański
b. Major b. W. P., w majętności swej Wierzbówce, Po-
wiecie Radzyńskim, w 68 roku życia, przeniósł się
do wieczności. Wyliczać cnoty ś. p. Pawła, byłoby
zbytecznem; są one głęboko wyryte w sercach i pa-
mięci wszystkich, z któremi jako Żołnierz i Obywa-
tel, miał jakiekolwiek stosunki. Spokój duszy je-
go. - A. R.
Po przeczytaniu tego nekrologu postanowiłem, że kolejnym etapem moich poszukiwań powinna być wizyta w Wierzbówce. Możliwe, że coś jeszcze ocalało z tamtych czasów i będę mógł stanąć nad grobem Pawła Techmańskiego.
Chciałem dowiedzieć się czegoś więcej o miejscowości, w której mieszkał mój przodek. Zacząłem szukać informacji w Internecie i w książkach, aż dotarłem do bardzo ciekawej lektury. To „Ziemiaństwo Lubelszczyzny i Podlasia w XIX i XX wieku: wybór prac z lat 1974-2005 wydany na jubileusz 75-lecia urodzin autora,” wydane przez Bibliotekę Wschodniego Rocznika Humanistycznego, autorstwa Albina Koprukowniaka. Poniżej prezentuję obszerny cytat z jednego z rozdziałów, str. 204 i 205.
Kolejnym nabytkiem Wandy Caboga był majątek Wierzbówka, graniczący z jej dobrami w Milanowie od południa, który nabyła od Józefa Techmańskiego za pośrednictwem swojego plenipotenta, Jana Papi. Techmańskiego wspomagał ksiądz Leon Szokalski, proboszcz parafii w Wisznicach, ponieważ dotychczasowy właściciel miał kłopoty ze słuchem i „mowę utrudnioną”. Akt kupna i sprzedaży dokonany został w Kancelarii Ziemiańskiej w Siedlcach 11(23) IV 1858 roku. Na jego mocy Józef Techmański, właściciel Wierzbówki z częścią gruntów położonych w Parczewie, ale z folwarkiem nie złączonych, sprzedał majątek Wandzie hrabinie Caboga za sumę 71 809 złp, czyli 10 771 rs i 44 kop/ Folwark ten w 1883 roku liczył 520 morgów i 260 prętów, a nadziały włościan podczas uwłaszczenia wynosiły 314 morgów 231 prętów, w czym 9 morgów i 16 prętów nieużytków. W momencie transakcji zatem dobra ziemskie Wierzbówka, bez gruntów w Parczewie, liczyły około 850 morgów. Dobra te „ z tym wszystkim co do nich należy, z wszelkimi zabudowaniami dworskimi i włościańskimi, z wszystkimi zapomogami i zakładami, domami włościańskimi, z wszelkim inwentarzem żywym i martwym jako to: z wołami będącymi u włościan, bydłem rogatym, końmi z wszelką uprzężą, pasieką pszczół, sieczkarnią i innymi sprzętami rolnymi, tudzież ze sprzętami w kuchni, wiatraku i karczmie znajdującymi się, zasiewami ozimymi, dodając do zasiewów jarych zboże potrzebne w naturze, wszystko z osobnym rejestrem opisanym i przez strony podpisanym objętymi odtąd i na zawsze sprzedaje na własność Wandy z Potockich Caboga, po Bernardzie Caboga Feldmarszałku Wojsk Cesarstwa Austriackich wdowie a to za sumę na szacunek dobrowolnie umowną i postanowioną rs 10 771 kop. 44 i w posiadanie natychmiast oddaje tudzież na przepisanie własności dóbr poprzednich na imię Wandy z Potockich Caboga zezwala”. Na tej podstawie dokonano wpisu transakcji do ksiąg wieczystych 5(17) VI 1858 roku, a Wydział Hipoteczny Trybunału Cywilnego guberni lubelskiej zatwierdził dnia 16(28) IV 1858 roku.
Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim, WKW, nr 276, Dobra ziemskie Wierzbówka, dział I, II, IV, s. 145-146
Grudzień 2009
Autor książki, o której pisałem we wcześniejszej notatce korzystał z dokumentów, które odnalazłem w Archiwum Państwowym w Lublinie, w Oddziale w Radzyniu Podlaskim. Najważniejszy z nich to akt sprzedaży - kupna z roku 1858. W zeskanowanej formie znajduje się w tym pliku; 1858_sprzedaz.pdf . Bardzo ciekawa jest adnotacja na marginesie pisma: "któren Józef Techmański pozbawiony słuchu przeczytał" Dzięki temu wiem, ze Józef miał problemy ze słuchem, ale jednocześnie umiał pisać i czytać. Potwierdza to znajdujący się pod dokumentem autograf.
W archiwum w Lublinie znajduje się również cała księga wieczysta pod nazwą „Dobra ziemskie Wierzbówka” Zespół archiwalny: Hipoteka w Radzyniu Podlaskim, sygn. VII/218. Zawiera ona sporo interesujących dokumentów. Dziwne może wydawać się to, że znajdują się tam odpisy aktów metrykalnych z parafii w Parczewie, Wszystkie metryki zgromadziłem w tym pliku; metryki.pdf. Z mojego punktu widzenia niezwykle przydatny okazał się "Akt Ślubu" Pawła Techmańskiego. Jest w nim wymieniona parafia z której pochodził. To mała wioska tuż obok Myszkowa - Ciągowce.
Kolejnym krokiem moich poszukiwań będzie odszukanie metrykalii Ciągowic z końca XVIII wieku. Wiem, że znajdują się one w Archiwum Archidiecezjalnym w Częstochowie, będę więc musiał tam pojechać
Innym ciekawym dokumentem, który odkryłem w lubelskim archiwum jest "Kopia Wierzytelna" z 24.07.1830 roku. Dzięki niemu dowiedziałem się, że majątek ziemski Wierzbówka został kupiony przez Mariannę Techmańską z Zdziechiewiczów. Była to żona "Pawła Techmańskiego Porucznika 4 Pułku Ułanów Polskich, Kawalera Krzyża Legii Honorowej..." Cały dokument przedstawiam w pliku; 1830_kupno.pdf
Zgromadzone powyżej materiały źródłowe pozwoliły mi narysować drzewo genealogiczne Pawła Techmańskiego.
Styczeń 2010
Pomimo zimowej pory, moja ciekawość spowodowała, że postanowiłem odwiedzić Archiwum Państwowego w Katowicach. Razem z prawdziwym miłośnikiem i znawcą genealogii, panem Andrzejem Wcisło przeglądaliśmy zapisy metrykalne z miasta Ciągowice od 1808 roku. Jego towarzystwo okazało się bardzo pomocne. Pan Andrzej posiada rzadką zdolność wyszukiwania oraz tłumaczenia archiwalnych informacji. Parę godzin spędzonych nad dawnymi dokumentami minęły bardzo szybko, ale nie udało nam się znaleźć żadnej informacji o rodzinie Techmańskich. Najprawdopodobniej będę musiał poszerzyć moje poszukiwania i dotrzeć do akt miasta Mrzygłód.
W związku z tym zadzwoniłem do Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej i odbyłem rozmowę z ks. kanonikiem prof. dr hab. Władysławem Wlaźlakiem. Udało mi się zarezerwować termin na dzień 13.04.2010, rzutnik 2. Przede mną jeszcze trzy miesiące czekania. Ciekawość spowodowała jednak, że postanowiłem działać wcześniej. .Poprosiłem o pomoc genealoga z Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej pana Jacka Tomczyka. Dzięki jego wsparciu bardzo szybko otrzymałem drogą emailową akt urodzenia Pawła Techmańskiego z Krzemiędy. Z tego miejsca chciałem Ci bardzo Jacku podziękować.
Poniżej przedstawiam tłumaczenie tekstu:
" Krzemięda 1789
Pierwszego dnia lutego chrzcę z wody dziecko Pawła, syna Stefana i Teresy z d. Winiarska Techmańskich. Chrzestnymi byli Paweł Duchanowski administrator dóbr Mrzygłód i Marianna Karczowska z m. Laski. Obecni byli Adam Kolakowicz i Elżbieta Duchanowska szlachta z Mrzygłodu."
Zapis pochodzi z księgi urodzonych w mieście Ciągowice. Pełny tytuł aktu brzmi: Metrica baptisatorum orthodoxae fidei catholicae quam ego Antonius Biebielski curatus ecclesiae parochialis Ciągovicensis in nomine Domini Jesu Christi progredior fideliter conscribere ab anno 1748 die 4 Januarii utriusque sexus fideles ecclesiae Ciągovicensis [4 I 1748 - 20 VIII 1797]. Moją uwagę przykuła piękna karta tytułowa dokumentu.
Luty 2010
Podczas wizyty w krakowskim archiwum odnalazłem ciekawy dokument zatytułowany "REJESTR Ludności Chrześcian w Parafiii Mrzygłockiey w Woiewodztwie Krakowfkim, w Powiecie Lelowskim leżącey zpifany dnia 31 grudnia Roku 1791 przez Zaborskiego Plebana Religii Katoliciey Rzymskiey." Na stronie 17 rejestru jako mieszkańcy dworu odnotowana jest rodzina Pawła Duchanowskiego (chrzestny Pawła) z żoną Elżbietą i dziećmi. Najciekawsza informacja znajduje się jednak dopiero na ostatniej stronie. Moje zainteresowane wzbudził napis:" Szkoła przy Kościele Mrzygłockim, Profesor Kleryk Jan Drewnowski" - na pozycji trzeciej widnieje nazwisko Hipolita Tochmanskiego Zastanawiam się czy to starszy brat Pawła? Jest to kolejna informacja, którą muszę sprawdzić. Z dokumentu dowiedziałem się, że Hipolit umiał tylko "Szlabizować".
15 Marzec 2010
Mimo, że termin wizyty w Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej miałem wyznaczony na 13 kwietnia, dzięki uprzejmości członków Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej udało mi się wcześniej odwiedzić archiwum. Czas tam spędzony okazał się bardzo owocny, gdyż udało mi się dotrzeć do informacji na temat Hipolita. Okazało się, że urodził się w roku 1784 w Prębie i tak jak przypuszczałem był bratem Pawła. Odnalazłem również informacje na temat jego śmierci. Hipolit zmarł młodo w roku 1806 na "zgniłą gorączkę". Poniżej zamieszczam zapis aktu zgonu, jego translację i tłumaczenie.
"Obiit nobilis dominus Hippolitus Techmanski adolescens filus... Ha-
redis Bonarum Mrzygłód Officjalista annorum circeter 22 morbo putrice fe-
bris seu Epidemica ob ... morbum vitam finivit Munitus Sacra-
mentis Sepultus in Cumitaris Ecclesiae a parte Orientali quiesut."
Zmarł szlachetny właściciel części wsi (dzierżawca) Hipolit Techmanski. Młodzieniec, urzędnik w Mrzygłodzie. Lat około 22. Chory na zgniłą febrę (lub zarazę tego samego rodzaju). Chory życie zakończył opatrzony sakramentami Kościoła Wschodniego.
Na marginesie dopisano "zgniła gorączka" syn Stefana i Teresy.
Hipolit nie był jedynym rodzeństwem Paweła Techmańskiego. Bohater moich poszukiwań miał również siostrę. Urodziła się w roku 1795, nadano jej imiona Anna Teresa. Aby znaleźć odpowiedzi na kolejne interesujące mnie pytania muszę poczekać do 13 kwietnia. Mam nadzieję, że wtedy dowiem się z jakiej miejscowości przybyli Stefan i Teresa Techmańscy w okolice miast Mrzygłód, Mijaczów, Krzemięda, Poręba i Ciągowice? Jednak dzięki tej wizycie wiem już coraz więcej o rodzinie Pawła Techmańskiego, dlatego bardzo serdecznie dziękuję pasjonatom z Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej za poświecony mi czas.
13 kwietnia 2010
Dzisiaj znów odwiedziłem Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej. Przeglądałem księgi metrykalne aż do roku 1855 w poszukiwaniu aktu zgonu Stefana i Teresy. Niestety nie znalazłem potrzebnego mi zapisu. Muszę zastanowić się, gdzie teraz mam się skierować, aby odnaleźć potrzebne zapisy.
Wizyta w archiwum nie była jednak stracona, gdyż znalazłem interesujący dokument zatytułowany "Wyjaśnienie majątku z inwentarza po Ludwiku Zaborskim Proboszczu Mrzygłodzkim" z 4 września 1823 roku.” W dokumencie znajduje się adnotacja - "Skrypt Techmańskiego od kwietnia 1803r wydany na zł 1000. W orginale wynaleziony. Zatwierdza się pod C Pan Techmański mieszka na teraz w Mijaczowie dóbr żadnych nie posiada, a majątek Jego nie jest mi wiadomy. Zapytany przezemnie o tym długu, oświadczył, że On oddał i nic nie jest winnym."
Poniżej fragment dokumentu. W pliku wyjasnienie.pdf zamieszczam całość.
Drugi dzień pobytu w Parczewie przeznaczyłem na zapoznanie się z Wierzbówką i jej okolicą. Wiem, że folwark Wierzbówka był w posiadaniu rodziny Techmańskich od roku 1830 do roku 1858. Dopiero Józef sprzedał majątek hrabinie Wandzie z Potockich Caboga. Ciekaw byłem, co pozostało ze starego dworu w Wierzbówce. Nie miałem złudzeń, że zabudowania przetrwały, gdyż w XIX wieku, prawie wszystkie budynki na tym terenie budowano z drewna. Moje intuicje okazały się słuszne, z tamtego okresu przetrwały tylko dwie kapliczki. Rozmawiałem z mieszkańcami, pokazali mi miejsce w którym stał kiedyś dwór. Również dziś to pierwsze zabudowania, które można zobaczyć jadąc od strony Parczewa. Tuż obok skromna kapliczka.
W byłych majętnościach Pawła znalazłem jeszcze jedną kapliczkę. Jest ona o tyle interesująca, gdyż wiąże się z nią legenda. Ludzie mówią, że pomiędzy dworem a kapliczką istniało tajne, podziemne przejście. Było ono potrzebne w trudnych czasach powstań narodowych.
Istotny jest akt urodzenia Piotra i Pawła Lichego z roku 1810. W nim to Stefan Odnalazłem również akt urodzenia Piotra i Pawła Lichego z roku 1810. Występuje w nim Stefan Techmański w roli ojca chrzestnego. Najważniejsza jest jednak następująca adnotacja "w przytomności ... komisarza klucza Mrzygłodzkiego ..." Komisarz to pełnomocnik właściciela, ważna postać w społeczeństwie początku XIX wieku. Dokument jest podpisany przez Stefana Techmańskieo. Uważam, że to rewelacyjne odkrycie.
Po drugiej stronie drogi widać rozległą panoramę. Mogę sobie wyobrazić, że taki widok oglądał z okna swojego dworu Paweł Techmański. Przyroda pozostała niezmienna do dziś.
Wieś Poreba w tey wsi iest budynek gdzie Jmci Pan Tachmanski pisarz
kuźniczy mieszka którego opisanie takowe. Ten budynek zaraz za
fryszernią nowowystawiony do którego wchod drzwi do sieni z tarcic na
biegunach drewnianych z skoblami wrzeciądzem żelaznemi, z tey sieni
wchod na Gorę po drabinie z tey sieni są drzwi do komory na biegunach
drewnianych z skoblami wrzeciądzem żelaznymi w tey podłogi nie masz
powała z drzewek, okienko małe iedno wyszedłszy z tey po lewey ręce są
drzwi do izby z tarcic na zawiasach chakach z skoblami wrzeciądzem
żelaznymi klamką żelazną w tey izbie iest komin y piec kamienny
murowany. Okien w drewno oprawnych dwa podłogi niemasz powała dobra z
tarcic z tey izby po lewej ręce są drzwi do komnaty bez zamkniecia w tey
okno w drewno oprawne iedno. Powała y podłoga dobra wyszedłszy z sieni
daley są drzwi do stajenki, na biegunach drewnianych z skoblami
wrzeciądzem żelaznymi w tey żłob ieden drabinka iedna z tey staienki są
drzwi do komory na biegunach drewnianych z skoblami wrzeciądzem
żelaznymi, w tey okienko iedno małe. Powała i Podłoga z drzewek dobra
idąc daley iest wystawa, w ktorey iest wystawiony chlewik na wieprzka z
drzewek o drzwiczkach dwóch, na obłączkach pod iednym pokryciem się
ciagnie pod dachem dobrym nad który komin z tego budynku wywiedziony u
tego drabina na dachu leżąca dobra.
Ten opis jest dokładny, ale bardzo chciałbym zobaczyć jak w rzeczywistości mógł wyglądać dom mojego przodka. W związku z tym znowu będę musiał spędzić trochę czasu w bibliotece i poszukać odpowiedniej ryciny, która mogłaby przedstawiać typ domu, w którym mieszkał Paweł.
Grudzień 2010
Archiwum Państwowe w Krakowie, Oddział - Zamek Wawel gromadzi zbiory o ogólnej nazwie "Akta staropolskie grodzkie i ziemskie, archiwa rodów i rodzin, kolekcje i zbiory".
Czy mogłem przypuszczać, że znajduje się w nich opis domu rodzinnego Pawła Techmańskiego? Ku mojej radości okazało się, że w inwentarzu dóbr ziemskich Mrzygłód z roku 1776 jest dokument, w którym można przeczytać jego dokładny opis. Dzięki tej relacji mogłem oczami wyobraźni zobaczyć jak wyglądał majątek mojego przodka. Tekst tego dokumentu prezentuję poniżej.
29 Lipca 2010
W końcu udało mi się pojechać do Parczewa. Droga z Krakowa bardzo mi się dłużyła. Dotarłem do celu mojej podróży po 7 godzinach. Jechałem do Parafii Pawła Techmańskiego. Pomyślałem bowiem, że warto sprawdzić, czy czasem jego ojciec Stefan na starość nie zamieszkał ze swoim synem w majątku Wierzbówka. Być może właśnie tam odnajdę jego akt zgonu z imionami rodziców i nazwą miejscowości z której przybył końcem XVIII wieku w okolice Myszkowa? Ciekaw byłem również, co stało się z Józefem Techmańskim jedynym kontynuatorem tej rodzinnej linii?
Okazało się, że moje podejrzenia były uzasadnione i udało mi się odnaleźć akt zgonu Stefana Techmańskiego w księdze zmarłych z roku 1838. Przeczytałem w niej, że; "... o godzinie czwartej rano umarł Wielmożny Stefan Techmański wdowiec w wsi Wierzbówce przy Synie swym zamieszkały, lat osiemdziesiąt cztery liczący, którego imiona rodziców nie są wiadome ...". Dotarcie do tej informacji to sukces, ale jednocześnie nowe wyzwanie. Jak teraz mam odnaleźć protoplastów tej rodziny?
Znalazłem jeszcze dwa istotne zapisy metrykalne: akty zgonu Lucjana i Bronisława Techmańskich. Obaj to młodo zmarli synowie Pawła.
Długo szukałem jakiejkolwiek informacji o Józefie Techmańskim. Przejrzałem księgę zaślubionych od 1847 do 1890 roku oraz księgę zgonów na przestrzeni lat 1858 - 1898, ale niczego nie znalazłem. Podejrzewam, że Józef mógł wyjechać z Wierzbówki po roku 1858 (jest to data sprzedaży majątku) lub wstąpić do kościoła unickiego.
Obok Bazyliki Mniejszej Świętego Jana Chrzciciela w Parczewie znajduje się cmentarz. Tak jak to dawniej bywało przy kościele zbudowano cmentarz. Miałem nadzieję, że uda mi się znaleźć nagrobek Pawła Techmańskiego. Po kilku minutach poszukiwań, odnalazłem go. Stoi zadbany, wyplewiony, a na środku ktoś postawił lampkę. Jestem bardzo wdzięczny osobie, która opiekuje się grobem mojego przodka. Proszę o kontakt mejlowy.